Ja też zostałam uwiedzione przez kartkę z "okienkiem". Wykonanie jej było dość trudne bo nie miałam taśmy dystansowej i musiała posiłkować się tekturą, żeby uzyskać ten słodki efekt. Ale koniec, końców udało się ) Ten kaboszon kupiłam dwa lata temu w Retro Kraft Shopie i proszę, wreszcie się przydał. I oczywiście kilka słów należy się tłu. Jest to papier czerpany Namaste, który spryskałam mgiełkami, dodałam trochę farby akwarelowej i zmięłam go w bardzo okrutny sposób. Ale później wygładziłam go i wysuszyłam, a efekt końcowy bardzo mnie ucieszył :)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :*
Kartkę zgłaszam na wyzwanie:
Przepięknie wyszła. Uwielbiam takie niestandardowe rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńPiękna kartka :) Zmaltretowany papier fantastycznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt :) Przede wszystkim tło z mgiełek wyszło świetnie :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Bardzo oryginalna i ciekawa, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńwspaniała kartka :) tło wyszło Ci niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, super!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ☼
OdpowiedzUsuńPiękna!Dziękujemy za wspólną zabawę z Namaste:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna, tło wyszło Ci fantastycznie :) Dziękujemy za udziałw wyzwaniu Namaste :)
OdpowiedzUsuń